Details

Zastanawialiście się kiedyś dlaczego nieraz walczymy o sprawy, które już dawno powinny odejść w zapomnienie? Dlaczego tak często potrafimy żyć przeszłością? 
Zawsze zazdrościłam ludziom potrafiącym pójść na przód od zaraz, nie zatrzymując się w danym punkcie, nie analizując, nie rozpamiętując wszystkiego; po prostu ruszyć dalej. Jak to jest, czy sentymenty nie hamują postępu? Oczywiście mam na myśli te negatywne sytuacje, choć pisząc to zdanie, zaczęłam się nad tym wahać. Myśląc o wspaniałych chwilach także możemy zatrzymać się w martwym punkcie, liczyć na coś do czego zazwyczaj nie można wrócić. Takie błędne koło?



2 komentarze: